Mazury: Żeglarstwo jest dla wszystkich
Mazury to jeden z najpiękniejszych, jeżeli nie najpiękniejszy region w Polsce, jeśli chodzi o turystykę i wypoczynek. Nie brak tu tego, czego w takich wyjazdach szukamy, a więc spokoju, zieleni i otaczającej nas ze wszystkich stron przyrody z lasami i jeziorami w roli głównej. Zresztą nie bez powodu Mazury nazywane są Krainą Wielkich Jezior (czytaj więcej o geografii Mazur).
Dla wielu z nas przez wiele lat żeglarstwo było hobby zamkniętym na cztery spusty, do którego nie mieliśmy dostępu. Stare czasy minęły, przepisy się pozmieniały, a dziś wypożyczyć żaglówkę czy motorówkę może każdy z nas. Nawet ten, który nie ma na to odpowiednich uprawnień. Przyjrzyjmy się w związku z tym nieco bliżej tej kwestii.
Bez patentów
Prawo zmieniło się w 2008 rojku i od tamtej pory każdy może wypożyczyć małą motorówkę, czy też jacht do długości 7 m bez żadnych patentów. Oczywiście ma to swoje dobre strony, bo każdy ma szansę osobiście pokierować taką łodzią, ale według wielu żeglarzy ta zmiana nic dobrego nie wprowadziła. Cierpi na tym przede wszystkim bezpieczeństwo, gdyż niedoświadczeni żeglarze nie dość, że nie mają wielkiej wiedzy na ten temat, dają się dodatkowo ponieść brawurze. Stąd już bowiem tylko jeden krok do tragedii i choć o poważniejszych wypadkach się nie słyszy, to o wszelkich stłuczkach, zakłóceniach spokoju i tym podobnych wybrykach już tak.
Uszanować spokój
Najbardziej kłopotliwi są młodzi ludzie, którzy często za stery łódki wsiadają po jednym głębszym, nie wiedząc o tym, że na wodzie panują przepisy, które należy uszanować. Poza tym nie szanują oni nie tylko praw innych żeglarzy, ale także otaczającej nas przyrody. Po wielu jeziorach poruszanie się łodziami silnikowymi jest surowo wzbronione, ale najwyraźniej kary nie są na tyle wysokie, aby odstraszyć poruszających się nimi ludzi.
Szeroki wybór
Takie sytuacje mogą dziwić, tym bardziej że na Mazurach nie będziemy mieli problemu z tym, aby wypożyczyć łódź wraz ze sternikiem. Przy każdym większym ośrodku turystycznym w tym regionie znajdziemy sklep żeglarski, wypożyczalnię jachtów, czy nawet szkółkę, gdzie możemy podszkolić się w zakresie kierowania łodzią. Być może warto jest się nieco niżej pochylić nad taką nauką i zagłębić się nie tylko w teorię, która w zasadzie jest bezużyteczna, ale także i praktykę. Tym bardziej że uczyć się możemy od żeglarzy z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem.
Czym tu się dziwić. Mniej ludzi, a i widoki znacznie piękniejsze.
Ogólnie Mazury zaczynają zyskiwać w stosunku do morza i nie ma się co dziwić. Raczej taka tendencja będzie zachowana.
Wszystko dlatego, że Mazury nie są jeszcze zniszczone przez turystów.